środa, 30 lipca 2014

MUZYKA: 5 niedocenionych amerykańskich raperów (cz. 2)

Po opublikowaniu 1. części 5. niedocenionych amerykańskich raperów doszedłem do wniosku, że to liczba zbyt mała, aby na tym można było zakończyć. Poniżej prezentuję kolejną 5. utalentowanych gości, o których jedni słyszeli mniej, inni wcale... Warto się z nią zapoznać, bo - kto wie - może wkrótce owym raperom uda się przebić do szerszego grona słuchaczy. A wtedy to właśnie Wy, drodzy Czytelnicy, będziecie mieć satysfakcję, że poznaliście ich duuużo wcześniej, niż reszta. Kolejność alfabetyczna.

1. !Mayday!
!Mayday! znalazło się w tym zestawieniu wyjątkowo. Po pierwsze: nie jest to jeden raper, a grupa, a po drugie - muzycy mają już swój stały fanbase, grają sporo koncertów i udzielają wywiadów. W podziemiu znani są głównie dzięki znajomości z Tech N9ne'm (swoją drogą, to chyba najbardziej fejmowy undergroundowy raper na świecie), który wydaje !Mayday! w swojej wytwórni - Strange Music. W skład grupy z Miami wchodzą: raper Wrekonize, producent Aaron Eckhart, perkusista Andrews Mujica, drugi perkusista L. T. Hopkins oraz basista Gianni Perocapi. !Mayday! ma na swoim koncie 5 płyt długogrających, z czego 3 ostatnie ukazały się nakładem Strange Music i dopiero wtedy grupa zaczęła odnosić większe sukcesy. Ich najnowsza produkcja pt. "!Mursday!" (na którą dołączył do nich kalifornijski raper Murs) ukazała się 10. czerwca i w Top Rap Albums Billboardu debiutowała na wysokiej, bo aż 4. pozycji. !Mayday! to grupa, która ma wszystko to, czego potrzeba solidnemu zespołowi (wystarczy posłuchać numeru powyżej) i sam dziwię się, że jeszcze nie osiągnęli większego sukcesu. Chłopaków chyba jednak nieszczególnie to martwi, bo grają dużo koncertów i pewnie już myślą o kolejnej płycie.

2. Merkules
 
Merkules pojawił się na scenie stosunkowo niedawno. Jego pierwszy numer jaki kojarzę, to "Running Circles" ze stycznia 2013 roku. Merkules to 21-letni (! - dlaczego zdziwienie? Obejrzyjcie klip, a będziecie wiedzieć) Kanadyjczyk z Vancouver, który rozpoczął swoją zabawę w rapowanie w wieku 16 lat. Na koncie ma kilka materiałów: longplay "Canadian Bacon" (2012) oraz 2 epki: "Hunger Pains" (2013) i "The Lost & Found LP" w duecie z Prada West (2013). W tym roku Merkules zaczął być dostrzegany w USA wśród hardcore'owych raperów; nagrał featuringi m.in. z Apathym, Celph Titledem, a parę bitów wyprodukował dla niego Stu Bangas. Merkules doskonale wpisuje się w konwencję hardcore rap, a w dodatku wygląda jak młodszy brat Vinniego Paza.

3. Obvi
Obvi to mój faworyt i ulubieniec wśród wymienionych tutaj raperów. Miałem ciary na plecach, kiedy usłyszałem go po raz pierwszy na filmiku powyżej (swoją drogą, wszyscy tam lecą jak wariaci; można by się od nich sporo nauczyć). Szkoda tylko, że jak dotąd Obvi nie ma na koncie ani jednej płyty, tylko kilka numerów rzuconych na Youtube oraz multum filmików z freestylami. Ten 26-letni raper mieszka na co dzień w malowniczym mieście Santa Rosa w Kalifornii, pracuje w Verizon Wireless (największym operatorze telefonii komórkowej w USA) i dość często rzuca swoje wersy w odcinkach programu TeamBackPack, który ma na celu pokazanie dobrych, choć mało znanych raperów ze Stanów (większość prezentowanych w programie pochodzi jednak z Zachodniego Wybrzeża). Mam nadzieję, że Obvi kiedyś nabierze ochoty na nagranie pełnoprawnego albumu, bo to naprawdę charyzmatyczna postać.

4. The Doppelgangaz
Pół żartem, pół serio - chłopaki z The Doppelgangaz mają teledyski chyba do każdego numeru, jaki wypuścili. The Doppelgangaz powstało w 2008 roku, a już w 2011 uznano chłopaków za topowych undergroundowych artystów. Na koncie mają 7 płyt, z czego 2. to instrumentalne epki. Ich najnowsza płyta pt. "Peace Kehd" ukazała się 18. lutego br. i została bardzo wysoko oceniona przez amerykańskie magazyny muzyczne. Krytycy nazywają ich połączeniem Camp Lo z Mobb Deep, a nostalgiczne bity, które charakteryzują duet, idealnie współgrają z raperami - Matter Ov Fact oraz EP. W stu procentach zgadzam się z tą opinią i życzyłbym sobie, by w zalewie syntetycznych bitów i tekstów o niczym, raperzy tworzący The Doppelgangaz stali się odtrutką i zyskali przychylność słuchaczy.

5. Yelawolf
Zdziwieni? Pewnie tak. W końcu raper z Alabamy miał już swoją szansę, wypromował także kilka hitów, z których wspomnieć wystarczy tylko "Daddy's Lambo", by potwierdziły się moje słowa. Michael Wayne Atha (bo tak naprawdę nazywa się Yela) ma obecnie 35 lat i debiutował dość późno jak na swój wiek, bo dopiero w 2005 roku. Nie miał życia usłanego różami; przez długi czas był bezdomny i tylko z dobrej woli innych ludzi miał co jeść i gdzie spać. Jak dotąd nagrał 2 longplaye, 2 epki i 6 mixtape'ów, a powyższe video zapowiada jego nadchodzący album pt. "Love Story", którą - tak jak wcześniejszą płytę - wydaje Eminem w Shady Records. Dlaczego więc, pomimo tylu płyt i niekwestionowanych sukcesów, uznaję Yelawolfa za niedocenionego rapera? Ponieważ płyta "Radioactive", która miała go pchnąć na jeszcze wyższy poziom kariery... prawie ją zakończyła. Sam Yelawolf wstydzi się jej i nie chce do niej wracać. Zbyt dużo było na "Radioactive" radiowych hitów, które zupełnie nie pasowały do wykonawcy, dodatkowo mimo oczekiwań sprzedała się słabo. Ciekaw więc jestem, jak będzie przy "Love Story"? Zapewne niejeden słuchacz zastanawia się, czy tą płytą uda mu się wrócić do łask. Oby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz